Na kilka godzin na lubelskim deptaku wyrosło blokowisko. Tekturowe makiety budynków ustawili aktywiści protestujący przeciwko zabudowie górek czechowskich. – Jest ich około 30. To znacznie mniej niż może zostać wybudowanych na górkach czechowskich jeśli rada miasta zmieni plan zagospodarowania tego terenu pod dyktando dewelopera – podkreślają organizatorzy „happeningu budowlanego”.
Bloki stanęły przy ulicach: Smogowej, Onkologicznej, Drewnianego chomika, Martwych Motyli, Obiecanek Cacanek, Nachalnej Propagandy. Do wyobraźni przemawiały też towarzyszące akcji hasła: „Po trupach do zysku”, „Tu ja rządzę, bo mam pieniądze”, „Jakie ptaki, jakie drzewa, to deweloper wam zaśpiewa”.
- Przyjechałam tu specjalnie, bo jestem na „nie”. Mój mąż też – mówi pani Jadwiga z Kalinowszczyzny. - Miasto potrzebuje zieleni. W niedzielę na manifestację też przyjadę. I sąsiadów namówię.
- Jestem przeciwna budowie parku, który w rzeczywistości będzie parkingiem – dodaje Sara Filipiak z ul. Milenijnej. I prosi o zrobienie jej zdjęcia wśród tekturowych makiet. – Moja mama zrobiła kilka bloków na dzisiejszą akcję – przyznaje.
– Ten przy ul. Martwej ciszy i Spa dla vipów – tłumaczy pani Beata. – Po co nam kolejne bloki? Przecież Lublin się wyludnia. Górki Czechowskie to ostatnia taka dzika enklawa w mieście – argumentuje.
Pomiędzy blokami, ale też po całym deptaku, rowerem jeździ Kamil Malinowski. Na przyczepce ciągnie baner nawołujący do głosowania na „nie”.
– Nie mogę stać w miejscu, muszę się cały czas poruszać. Taki przykaz dostałem dziś od Straży Miejskiej – śmieje się. I jednym tchem wylicza dlaczego za własne pieniądze wydrukował baner i przez kilka godzin dziennie ciągnie go na przyczepce ulicach miasta: - Po pierwsze, bo zieleń to zdrowie. Po drugie, bo park już jest, tylko zaniedbany przez właściciela. Po trzecie, bo mam dość betonu - tego umysłowego i tego w krajobrazie. Po czwarte, bo to co robi deweloper jest nieuczciwe.
Reakcje ludzie? – Bardzo pozytywne. „Nasze ulice, ich kamienice”, że sparafrazuję klasyka. I to czuć!
W niedzielę, 31 marca, o godz. 17 na deptaku przed ratuszem obrońcy górek czechowskich organizują „Marsz dla Górek Czechowskich - NIE dla blokowisk”. Zachęcają do przyjścia w zielonych i kolorowych strojach i z papierowymi kwiatami. – Stwórzmy pod Ratuszem kolorową kwietną łąkę przeciwko betonowaniu Zielonych Płuc Lublina – nawołują.
Dziś rano właściciel górek czechowskich - firma TBV Investment - pokazał dziennikarzom kolejne wizualizacje parku, którym spółka zachęca mieszkańców do głosowania w referendum na „TAK”. Oddanie takiego głosu będzie oznaczać zgodę na dopuszczenie budowy bloków na 30 ha górek w zamian za naturalistyczny park na pozostałych 75 ha, który miałby być urządzony przez właściciela terenu na jego koszt i przekazany miastu na własność.